ŚRODA ŚLĄSKA

Poprawiamy odporność – naturalnie!

Zimową porą zazwyczaj spada nasza odporność, dopada nas częściej przeziębienie. W konsekwencji mamy zły nastrój, bo lądujemy wbrew swojej woli w łóżku. Niestety nie zawsze możemy wykorzystać ten czas na nadrobienie braków czytelniczych, bo po prostu nie mamy siły, kiedy rozkłada nas gorączka, a katar znaczy karty książki. Dlatego ważna jest profilaktyka. Nie myślę tu o medykamentach, lecz o trzech produktach, które koniecznie powinny znaleźć się w naszym jadłospisie. Może nie zawsze uchronią nas przed przymusowym leżeniem w pościeli, ale z pewnością złagodzą jego działanie.

 

 

KIWI  – bo jeden owoc zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na witaminę C, nieocenione źródło witamin i minerałów, pomaga też utrzymać równowagę kwasowo-zasadową, to ważne i cenna informacja dla kobiet – pilnuje naszej wagi!  IMBIR  – dzięki właściwościom rozgrzewający, antyseptycznym i wykrztuśnym pomoże nam walczyć z przeziębieniem, kiedy już nas dopadnie. Przyda się też, aby złagodzić objawy PMS!  KURKUMA  – ma silne właściwości przeciwgrzybicze, antybakteryjne i przeciwwirusowe, wykorzystywana jest też w leczeniu trądziku i schorzeń skóry.

 

Z imbiru przyrządzam ciasteczka, podkreślam smak zupy, wrzucam do herbaty, kandyzowany jem zamiast cukierków. Kurkuma doskonale współgra z rybami czy owocami morza. Kiwi jem samodzielnie, urozmaicam nim owsiankę, czy dodaję do zielonego koktajlu.

PRZEPIS

Łączę też działanie tych trzech  składników, kiedy uciekam przed przeziębieniem. Wystarczy 1 litrem gorącej wody  – około 70º – zalać w dzbanku cząstki świeżego imbiru (2-3 cm), plasterki jednego kiwi i płaską łyżeczkę kurkumy. Dla smaku wystarczy dodać kilka goździków, łyżkę miodu czy trochę soku z wyciśniętej cytryny. Taki napój działa cuda i stawia szybko na nogi, naturalnie i bez chemii. Na gorąco najlepiej wypić przed spaniem, na zimno przed śniadaniem. Kiedy w dzbanku zostanie 1/3 płynu dolewam ciepłej wody do jednego litra objętości.